Blisko 2 tysiące zwiedzających, kilkaset eksponatów, kilkunastu kolekcjonerów, niezliczona ilość wrażeń i wspomnień - tak można podsumować tegoroczną edycję Nocy Muzeów, która w pierwszy majowy weekend odbyła się w Konieczkowej.
Podczas imprezy można było podziwiać eksponaty przywiezione przez kolekcjonerów z całego Podkarpacia. Dla zwiedzających swoje drzwi otworzyło Muzeum Społeczne Gminy Niebylec. Sporo atrakcji czekało również na boisku przed szkołą, gdzie zobaczyć można było kolekcje z dziedziny motoryzacji, a po zwiedzaniu posilić się wojskową grochówką czy skosztować swojskiego jadła. Niejako na podsumowanie imprezy mozna było tez potańczyć przy muzyce.
Na wystawie czasowej „Wieczór kolekcjonerów" zwiedzający mieli możliwość zobaczyć wiele ciekawych kolekcji prywatnych. Oto ich prezentacja:
- kolekcja starej przedwojennej prasy, gadżety, takie jak: Kurier Poranny, Kurier Codzienny, Lud Katolicki, Hasło Narodowe, Rycerzyk Niepokalanej i wiele innych. Kolekcja należy do Muzeum Społecznego i od niedawna jest eksponowana w części stałej wystawy.
kolekcja żelazek, której właścicielem jest Grzegorz Smela. Wśród żelazek przeważają przedwojenne żelazka na węgiel, ale są również żelazka z duszą , żelazka do kołnierzyków, jak również zabytkowe żelazka elektryczne, w tym jedno z lat 30 ubiegłego wieku.
kolekcja przedmiotów wykonanych głównie z brązu, mosiądzu miedzi i srebra. Większość tych przedmiotów przyciągała wzrok swym misternym kształtem, urokiem i blaskiem. Przedmioty, takie jak świeczniki, moździerze, dzbanuszki, popielniczki i inne drobnostki eksponowane były pod nazwą "skarby ze złomowiska". Właścicielką tej kolekcji jest Magdalena Smela.
- Ekspozycja przygotowana przez Ryszarda Dziadosza dotyczyła starej radiofonii. Pan Ryszard przywiózł do Konieczkowej jedynie drobny wycinek swej kolekcji, czyli kilkanaście sztuk radioodbiorników z lat 1930-1960. Warto dodać, że właściciel kolekcji dąży do tego by wszystkie jego radioodbiorniki były sprawne.
- Uwagę zwiedzających przyciągały też piękne zabytkowe zegary. Wiszące linkowce, Schwarzwaldy i misterne zegary kominkowe należące do Stanisława Ruszały. On także na Noc Muzeów przywiózł tylko część posiadanej kolekcji
Kolekcjonować można rzeczy przeróżne, dowodem na to jest chociażby kolekcja przedstawiona przez Andrzeja Prasnala. Obfituje ona w różnego rodzaju broń pneumatyczną, długie, tradycyjne wiatrówki, ale też takie, które swym kształtem i wielkością zbliżone są do popularnych modeli broni palnej, krótko i długolufowej.
Jak co roku naszą imprezę uświetnił swą obecnością Tomasz Włodyka, właściciel wspaniałej "galerii staroci" Folwark Golcówka w Wysokiej Strzyżowskiej.
Tym razem pan Tomasz zaprezentował nam stare oleodruki, głównie o tematyce religijnej. Większość z tych pięknych zwanych "świętymi" obrazów pochodzi ze starych, nieistniejących już domów. Kolekcjoner, wraz z zaprzyjaźnionym księdzem zadali sobie wiele trudu, by wyjaśnić przedstawiane na obrazach motywy. Zatem zwiedzający mieli komfort oglądania opisanych w ten sposób eksponatów.
Właściciel Folwarku Golcówka przygotował także dla uczestników imprezy ciekawy konkurs z nagrodami. Konkurs ten polegał na rozpoznawaniu zabytkowych obiektów z naszego terenu. Wbrew pozorom konkurs nie należał do łatwych, gdyż należało rozpoznać dany obiekt na fotografii, która przedstawiała tylko nieliczne należące do niego szczegóły.
Naszym gościem tej nocy był również Mirosław Baran z Rzeszowa, który pochwalił się kolekcją z kategorii birofilistyka. Pan Mirek to pasjonat i znawca historii browarnictwa, szczególnie browarnictwa na ziemiach polskich. W udostępnionej przez niego części kolekcji można było zobaczyć między innymi butelki przedwojennych browarów parowych, niektóre z oryginalnymi etykietami oraz stare reklamy produktów tej branży.
Jan Tęcza zaprezentował kałamarze i inne artykuły biurowe. Te przyciągały uwagę szczególnie stanem zachowania (wyglądały jak nowe), mimo że pochodziły co najmniej z okresu międzywojennego.
Oprócz tego zwiedzający obejrzeli również kolekcję kart telefonicznych, której właścicielem jest Tomasz Łotocki z Rzeszowa, oraz kolekcję słoników porcelanowych, należącą do 9-letniego Kamila Chruścielewskiego. Zdaniem najmłodszego uczestnika wydarzenia przynoszą mu one szczęście
Tegoroczna edycja Nocy Muzeów zgromadziła rekordową rzeszę pasjonatów militariów i historii, szczególnie historii wojen i oręża. Podobnie jak przed rokiem gościliśmy Tadeusza Kowala, znanego w tej branży kolekcjonera. Wśród jego kolekcji można było znaleźć szereg niezwykle rzadkich przedmiotów, takich chociażby jak: maskę gazową dla konia, pruski plecak zwany „sierściuchem", wojenne czekany pruskie, włoskie oraz austro-węgierskie. Regulaminowe nożyce do niszczenia zasieków, oprócz tego kociołki, austro-węgierskie manierki wszelkiego typu, od kawaleryjskiej aż po manierkę strzelców górskich. Poza tym pasy, klamry i ładownice w wyśmienitym stanie.
Po raz pierwszy natomiast zawitali do nas członkowie prężnie działającego Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego Galicja. Ich teren działania to obszar dawnej Galicji. Wystawę, którą specjalnie na ten wieczór przygotowali chciałoby mieć u siebie zapewne niejedno muzeum.
Z białej broni eksponowane były: kolekcja bagnetów francuskich od karabinów: Chassepot 1866, Grass 1874, Berthier 1892, Lebel 1886, pruskie: Hirschfanger 1865, M71, Liściak 98/05, 98/05 Ość belgijski 1916 oraz austriackie: Werndl 1873, Mannlicher m88, m95, m95 kawaleryjski, nóż okopowy Grabendolch M 1917, oraz włoski Mannlicher Carcano
Z artylerii: pociski odłamkowe radzieckie 152mm 122mm i 76,2mm, niemiecki dymny 10,5cm, carski szrapnel 76,2mm pod zapalnik 22s, a-w szrapnel 8cm pod zapalnik M.8 i a-w szrapnel 12cm pod zapalnik M.12b, ponadto klamry carskie, austro-węgierskie oraz niemieckie.
Eksponowano też kolekcję monet, a konkretnie trojaków Zygmunta III Wazy, z mennic krakowskiej, malborskiej, ryskiej, olkuskiej, monety Wolnego Miasta Krakowa, oraz dwuzłotówki.
Nie zabrakło tez kolekcji guzików wojskowych i cywilnych. Większość zaprezentowanych guzików była na wyposażeniu żołnierzy trzech mocarstw tj. Austro-Węgier, Prus i Carskiej Rosji, walczących na terenie Polski w czasie pierwszej wojny światowej. Zbiór zawierał guziki różnych służb i formacji wojskowych oraz guziki urzędnicze. Poza tym zobaczyć można było guziki używane przez wojsko polskie
Jeden z członków stowarzyszenia Galicja jest znawcą starożytności i średniowiecza. Za jego sprawą można było w Konieczkowej zobaczyć kopie zabytków archeologicznych z epoki brązu, epoki żelaza i wczesnego średniowiecza. Kopie te wykonane z brązu, mosiądzu, miedzi, żelaza, kości, kamienia i drewna dotyczyły znalezisk z terenu Europy, choć było też sporo eksponatów z Azji, kultur mykeńskiej, celtyckiej, trackiej, scytyjskiej.
Nasza impreza mogła zaspokoić również oczekiwania pasjonatów starej motoryzacji. Spośród eksponatów i różnorodnych kolekcji zobaczyć można było żużlowy motocykl marki Godden oraz zabytkowy niezwykle rzadki silnik motocykla żużlowego JAP. Obydwa eksponaty należą do pana Mariusza Rygla, utalentowanego niegdyś żużlowca krośnieńskiego KKŻ .
Nasza imprezę odwiedzili również motocykliści na zabytkowych maszynach o malowaniu militarnym ubrani w mundury charakterystyczne dla wojsk niemieckich z czasów II Wojny.
Darek na motocyklu M72 oraz Filip i "Ozzy" na "saharkach" DKW. Nie zabrakło też junaka "Yogiego" bmw R35 Klaudiusza, oraz WFM, WSK i IFA BK.
Hitem wystawy okazały się samochody przywiezione przez pana Pawła Króla, szczególnie
pięknie odrestaurowany Chevrolet Touring.
Serdecznie dziękujemy wszystkim zwiedzającym za przybycie. Szeroki zakres tematyczny wydarzenia sprawił, że każdy z nich znalazł coś dla siebie. Jak co roku odwiedziła nas liczna rzesza uczestników, co pokazuje, jak ważne są tego typu imprezy.
Impreza niedoszła by do skutku, gdyby nie duża grupa osób wspierających. – Pragniemy z tego miejsca podziękować wszystkim, którzy przywieźli ze sobą ciekawe kolekcje. Przede wszystkim kolekcjonerom, którzy przyjechali tego dnia do Konieczkowej, członkom Stowarzyszenia Eksploracji Galicja, które za sprawą Arkadiusza Kaczora wzięło udział w imprezie, oraz właścicielom pojazdów zabytkowych.
Nie sposób nie wspomnieć też o organizatorach. – Osobne podziękowania i wyrazy wdzięczności kierujemy do Wójta Gminy Niebylec Zbigniewa Koraba, który zawsze chętnie wspiera takie imprezy, oraz do Koła Gospodyń Wiejskich w Konieczkowej, zespołu Galicyjskie Trio z dyrektorem GOK-u w Niebylcu Wiktorem Bochenkiem na czele, OSP w Konieczkowej, Agaty Sołtyńskiej z GOK-u, prezesa Towarzystwa Miłośników Ziemi Niebyleckiej Antoniego Chuchli, dyrektora Zespołu Szkół im. Jana Pawła II pani Bernadety Wolan, jak również młodzieży, która zaangażowała się w prace organizacyjne
Kolejna edycja Nocy Muzeów już za rok. Prace nad przyszłoroczną imprezą już trwają. Mamy nadzieje, że niebawem będziemy mogli ogłosić, co będzie tematem przewodnim tego wydarzenia. Przypominamy, że przez cały rok (w wyznaczonych terminach) można zwiedzać Muzeum Społeczne Gminy Niebylec. Warto zapraszać znajomych, aby zobaczyli liczne świadectwa historii zgromadzone pod jednym dachem, na strychu Zespołu Szkół w Konieczkowej.
Do zobaczenia za rok!